Karta katalogowa książki
Grupa harcerek i harcerzy, którzy po Październiku 1956 roku uczestniczyli w organizowaniu drużyn harcerskich na terenie Anina, Międzylesia i przyległych terenów Wawra opracowała kronikę tego harcerstwa obejmującą lata 1957 - 1961. Zgromadzone materiały stanowią zawartość albumu pod tytułem "Hufiec Hellmanna". Tytułem tym autorzy albumu składają hołd swojemu niezapomnianemu mistrzowi i nauczycielowi wiedzy harcerskiej doktorowi Jerzemu Hellmannowi, przedwojennemu instruktorowi ZHP wywodzącemu się z 16 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej Czarnej, działającej w Gimnazjum im. Stanisława Staszica w Warszawie.
Harcerstwo, utworzone w ramach Hufca Hellmanna, funkcjonowało zgodnie z najpiękniejszymi tradycjami polskiego harcerstwa z lat przedwojennych. O ile w początkowej fazie działalności odbywało się to bez większych przeszkód, to poczynając od 1959 roku narastały naciski ze strony Komendy Chorągwi Warszawskiej ZHP na prowadzenie ruchu harcerskiego zgodnie z wytycznymi i oczekiwaniami politycznych władz ówczesnej Polski. W wyniku tych nacisków Hufiec Anin ZHP (taką oficjalną nazwę nosił Hufiec Hellmanna) został jesienią 1960 roku rozwiązany, zaś cała kadra instruktorska hufca w krótkim czasie złożyła rezygnację z dalszej działalności w ZHP.
Album Hufiec Hellmanna zawiera wspomnienia uczestników wydarzeń tamtych lat oraz blisko 250 zdjęć. Na dołączonej do albumu płycie dvd znajdują się skany wielu zachowanych dokumentów, kronik prowadzonych przez drużyny wchodzące w skład Hufca Hellmanna oraz archiwum fotografii obejmujące również dokumentacje spotkań organizowanych po dziś dzień.
Recenzja
„HUFIEC HELLMANNA”
Warszawskie harcerstwo w Aninie, Wawrze i Międzylesiu w latach 1957–1961
Zazwyczaj rzadko kiedy sięgam po tego rodzaju opracowania. Temat wydaje się bardzo wąski, zbyt ulotny i nieciekawy dla kogoś postronnego, raczej istotny tylko dla osób bezpośrednio nim zainteresowanych – mianowicie bohaterów opisywanych wydarzeń. Zagadnienia tego rodzaju są zazwyczaj traktowane płytko, powierzchownie, nie wnoszą poważniejszej treści. Są raczej jeno przyczynkiem do jakiejś większej i głębszej narracji, nie zaś zamkniętą, sensowną całością.
Książka o dziejach harcerstwa na terenie Anina wydawała mnie się początkowo właśnie czymś podobnym, kiedym tylko wiedział o niej ze słyszenia. Myliłem się jednak co do swej z góry założonej oceny, a zajrzenie do tej książki od razu wzbudziło we mnie zainteresowanie tematem! Przyznaję, że mam wyrzuty sumienia i proszę Autorów (a część znam osobiście) o wybaczenie! To moje przyjemne zaskoczenie nie jest bynajmniej przypadkowe! Wynika z premedytacji (!) autorów dzieła, którzy wykonali ogrom twórczej pracy, przelewając na papier swą wiedzę, emocje i przepiękne, barwne wspomnienia, zawarte na kartach tej książki.
Na książkę, przygotowaną przez kolegium redakcyjne w składzie: P.P. Jacek Drewnowski, Klemens Kowalski, Brunon Majewski, Edward Piłatowicz, Jan Potocki, Małgorzata Potocka (Stasiak) oraz Maria Szewczyk, któremu przewodzi redaktor naczelny, p. Wojciech Makowski, składa się aż 11 obszernych rozdziałów. Książka jest hołdem złożonym doktorowi Jerzemu Hellmannowi (1913-1987),, który latach 1957–1960 przewodził ruchowi harcerskiemu na opisywanym fragmencie Linii Otwockiej. Ruch ten obejmował niebagatelną grupę kilkuset osób. Bogactwo wątków i tematów, opisanych w tej książce, składa się na lekturę wręcz fascynującą. Jest to nie tylko zbiór wspomnień, ale przede wszystkim pomnik tych wszystkich wartości ducha, którymi kierowało się ówczesne harcerstwo, stworzone przez ludzi o rodowodzie piłsudczykowskim.
Najciekawsze moim zdaniem rozdziały publikacji, to m. in. „Odradzanie się Związku Harcerstwa Polskiego (ZHP) po II wojnie światowej”, ważna i wnoszące wiele wiedzy rozmowa z Wiktorem Kulerskim oraz Zofią Kulerską o międzyleskim harcerstwie w latach 1945–1950, rozdział o reaktywacji ZHP po Październiku 1956 roku (opracowany na podstawie referatu harcmistrza Wojciecha Hausnera), rozdział o Hufcu Wawer, „Gawęda o Szesnastce Zawiszy Czarnego” pióra Kazimierza Koźniewskiego, czy rozdział „Utworzenie Hufca Praga Południe”. Książka jest właściwie albumem, a to ze względu na bardzo bogatą ikonografię.
Książka ukazuje bogactwo życia na ówczesnej, letniskowej przecież Linii Otwockiej, jest dopełnieniem obrazu wspaniałej przeszłości tych terenów, miejmy nadzieje, że będzie także inspiracją dla współczesnych. Lekturę książki polecam gorąco wszystkim Aninianom!
Tomasz Lerski