Karta katalogowa książki
Ze wstępu
Moralna obojętność matematyki nie znaczy, że w niebie panuje ‘bezwzględna dyktatura dobra’, zaś na ziemi ‘swawoli rozkoszne zło’. Tak nie jest. Nie mamy prawa twierdzić, iż wyłącznie w nadziemskiej strefie niebiańskiej panuje dobro i prawda, a na podniebnej ziemi wyłącznie zło i kłamstwo. I tu i tam mamy obowiązek liczyć się z sytuacjami mieszanymi. Albowiem na żywych pobrzeżach nieskończenie wąskiego, matematycznie wyidealizowanego styku ziemi i nieba, występuje mieszana „strefa przejściowa” niejako „strefa demarkacyjna”, gdzie waleczni śmiałkowie mogą się zapuszczać zarówno bez uszkodzeń materialnego ciała, jak też bez zagrożenia utraty duchowej świadomości życia swej jaźni. Zauważmy, że pisząc powyższe słowa, „i tu i tam mamy do czynienia z sytuacjami mieszanymi” zdecydowanie stoimy po ziemskiej stronie „tu”, gdyż wyimaginowana strona IMAGINARIS, istnieje „tam”. Twardo stąpamy więc po ziemskim gruncie REALIS, gdzie – jak stwierdziliśmy – występuje namacalne zło. Na czym ono polega?